Pasjonatka życia i pisarka. Od zawsze kochająca książki i pochłaniająca je bez umiaru. W sierpniu debiutująca thrillerem "ONA". Niepoprawna i przekorna optymistka.
Dzisiaj recenzja pisana w krótkich, żołnierskich słowach. Bez zbędnego wstępu i rozwijania myśli, zapraszam do lektury mojej opinii, na temat książki Moniki Gomółki pt. „Ona”.
Budzi się w szpitalnej izolatce. Słyszy szum sprzętu medycznego. Widzi nieznane twarze. Czy to był sen? Niedługo później przyjdzie jej zawalczyć o coś więcej niż własne życie. Na szali leży zdrowie tysięcy ludzi. Czy uda jej się zwyciężyć z organizacją, która chce ją uciszyć?
Książkę otrzymałam do recenzji w ramach akcji booktour (książkowa wędrówka - jeden ezgemplarz, kilkunastu czytelników, którzy go sobie przesyłają) organizowanej przez autorkę i Bartka z bloga https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/. „Ona” miała premierę na przełomie lipca i sierpnia 2017 roku i ukazała się nakładem wydawnictwa Rozpisani.pl.
Akcja opisywanego przeze mnie tytułu, zamyka się na 130 stronach. Pierwszym co rzuciło mi się w oczy były krótkie zdania. Krótko, rzeczowo, na temat. W książce nie znajdziecie bardzo długich, nic nie wnoszących opisów, które nużą. Autorka zadbała o to aby historia opowiedziana była spójnie, bez większych upiększaczy. Początkowo fabuła była dla mnie niezrozumiała. Nie mogłam połączyć ze sobą opisywanych faktów. Z czasem zagadki zaczęły się rozwiązywać a całość nabrała sensu.
Ogromnym plusem tej historii jest sposób budowania napięcia, które ze strony na stronę rośnie coraz bardziej. Aż chciałoby się więcej... ;) Żałuję, że historia nie ma dodatkowych 100/200 stron, na których można byłoby rozwinąć bardziej niektóre wątki. Książka pełna zwrotów akcji, tajemnic i wydarzeń mrożących krew w żyłach. Czytając tę historię miałam wrażenie, że wracam do powieści Michaela Palmera „Efekty uboczne”, ponieważ traktuje ona o podobnym problemie. Jednak w porównaniu do Efektów – książka Moniki nie nudzi!
W całym tym szaleństwie, niech nie zwiedzie Was lekkie pióro autorki. „Ona” to historia, którą trzeba czytać uważnie i w pełnym skupieniu, ponieważ jej skondensowana konstrukcja powoduje, iż mała nieuwaga może skutkować brakami w zrozumieniu dalszych wydarzeń.
Podsumowując, „Ona” to świetny debiut i jeszcze lepszy thriller. Sięgnijcie po tę książkę a na pewno się nie rozczarujecie :)
Pasjonatka życia i pisarka. Od zawsze kochająca książki i pochłaniająca je bez umiaru. W sierpniu debiutująca thrillerem "ONA". Niepoprawna i przekorna optymistka.
© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.