Ile odcieni może mieć miłość? Na ile sposobów można ją opisać? Jeszcze do niedawna powiedziałabym, że kilka. Teraz, po lekturze „Zawsze będziemy razem” śmiało mogę stwierdzić, że tak wiele, że nie sposób sobie ich wyobrazić. Chodźcie, dzisiaj opowiem Wam o jednej z moich ulubionych, książkowych serii.
Po latach rozłąki, Janka i Kateryna odkrywają się na nowo. Pomimo łączącej je siostrzanej więzi, wiele je dzieli. Trzecia z sióstr, Teresa, próbuje odnaleźć się w tej skomplikowanej sytuacji i zrozumieć nowe relacje. Jako młoda żona stara się ułożyć sobie życie u boku Maksymiliana. Mężczyzna jest jednak bardziej zainteresowany toczącymi się walkami z obecną władzą niż pielęgnowaniem związku z Teresą. Kateryna również przechodzi załamanie w związku z Gustawem, który coraz częściej patrzy rozmarzonym wzorkiem w kierunku innych kobiet. Jak dalej potoczą się losy bohaterów, których mogliśmy już poznać w poprzednim tomie?
„Zawsze będziemy razem” to drugi tom serii „Saga Dobrzyńskich”, której autorem jest Gabriela Gargaś. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona w lipcu 2020 roku. Nie będzie tajemnicą, jeśli powiem Wam, że „Kiedyś się odnajdziemy”, czyli poprzedni tom, był jedną z moich ulubionych powieści przeczytanych w 2019 roku. Pamiętam do teraz wszystkie emocje, jakie towarzyszyły mi podczas jej czytania. To właśnie wtedy zakochałam się w powieściach Gabrysi dozgonnie. Martwiłam się, czy autorka będzie w stanie zachwycić mnie w taki sposób ponownie. Poprzeczka była postawiona naprawdę wysoko. Czy się udało? Miło mi napisać, że tak :)
Gabriela Gargaś często określana jest mianem „czarodziejki kobiecych uczuć”, nic więc dziwnego, że w jej książkach króluje całe spektrum różnych emocji. W moim odczuciu „Zawsze będziemy razem” to przepiękny i wzruszający obraz wielu odcieni miłości. Tej miłości, która jest pierwsza, niewinna i młodzieńcza. Miłości, która połączyła dwoje młodych osób, a której efekt wywróci ich życie do góry nogami. Jest też miłość powtórna, ta utracona. Taka, która powraca po latach i pomimo upływu czasu, nie traci na intensywności i budzi motyle w brzuchu. To miłość zakazana, pasjonująca, dająca nadzieję na lepsze jutro. Jest też miłość fizyczna, ta występna i budząca skrajne emocje. Ta, która nie powinna się wydarzyć. Która doprowadzi wiele osób do łez. Obserwujemy też miłość do Ojczyzny. Miłość wynikającą z przywiązania do własnego kraju. Miłość patriotyczną. Taką, która nie baczy na przeszkody i dodaje sił. A na końcu, mamy też miłość rodzinną. Siostrzaną, matczyną, kobiecą. Miłość, która łączy, tam, gdzie pozornie nie da się już nic uratować.
W „Zawsze będziemy razem” znajdziecie wiele wydarzeń historycznych oraz sytuacje, które miały miejsce naprawdę. Uświadamiając sobie, że fabuła, którą poznajecie to nie tylko fikcja, ale też historia Waszych przodków, czujecie, że jesteście bliżej opisywanych bohaterów. Każdy z nich ma swoje wady, zalety, strony mocne i słabe. Postaci są wielowymiarowe, a ich losy wpływają na nasze emocje. Każde wydarzenie jest po coś, każda historia coś znaczy. Nie ma tu miejsca na przypadkowość. Dialogi brzmią bardzo naturalnie i oddają klimat tamtych czasów. Żal było mi się rozstawać z tą fabułą. Pocieszające jest jedynie to, że czeka nas kontynuacja losów Dobrzyńskich i ja już teraz czekam na nią z zapartym tchem.
Podsumowując, jeśli macie wrażenie, że książki obyczajowe, to takie tam, lekkie, kobiece czytadła, to znak, że nie mieliście jeszcze okazji sięgnąć po powieści Gabrieli Gargaś. Powieści mocne, emocjonujące i szalenie pasjonujące. Polecam tę serię z całego serca. Warto zwrócić na nią uwagę.