Jedna z najbardziej uroczych powieści, jakie kiedykolwiek czytałam. Dzisiaj przypominam o książce, która umiliła mi kilka letnich wieczorów, ale na te długie, jesienne, też będzie idealna :) Zapraszam na recenzję „Zaczytanej i bestii”.
Rosie ma wrażenie, że ostatnio wiele wydarzeń dzieje się nie po jej myśli. Ciągle dokucza jej smutek po stracie matki, nie jest w stanie skupić się na rekrutacji do szkoły, a na domiar złego na jej drodze staje tajemniczy cosplayer, z którym miło spędza czas. Po spotkaniu okazuje się jednak, że dziewczyna zupełnie nie zna jego tożsamości, więc jego odszukanie jest niemożliwe. W tym samym czasie Vance, aktor i gwiazda Hollywood, pakuje się w kolejny głośny skandal. Jego menadżerka decyduje, że chłopak powinien zrobić sobie przerwę. Zrządzenie losu łączy drogi Rosie i Vance'a podczas niefortunnego wypadku, którego skutki na długo odcisną się na życiu ich obojga.
„Zaczytana i bestia” to powieść Ashley Poston. Jest to konwentowy retelling dobrze znanej „Pięknej i bestii”. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa We Need Ya w sierpniu 2020 roku i została przetłumaczona przez Agnieszkę Brodzik. Powieść wchodzi w skład serii „Once Upon a Con”, której składowe opowiadają różne, luźno powiązane ze sobą historie. Można je czytać w dowolnej kolejności, a „Zaczytana i bestia” to w kolejności trzecia odsłona tego cyklu. Motywem łączącym wszystkie książki jest nie tylko to, że każda z nich jest retellingiem znanej bajki lub baśni, ale też uniwersum Starfield. To wymyślony, książkowy świat, który doczekał się swojej ekranizacji. Mnie kojarzy się trochę z Gwiezdnymi Wojnami :) Wokół Starfield odbywają się różne konwenty, wydarzenia, spotkania a rzesza fanów jest jedną z najbardziej zgranych grup.
Tak naprawdę „Zaczytaną i bestię” mogłabym po prostu określić najbardziej relaksującą i przyjemną historią tego lata. Klimat tej książki urzekł mnie już od pierwszych stron. Jestem pod wrażeniem pomysłu Ashley Poston na tak sprawnie opowiedzenie tej historii na nowo. Śmiałam się przy niej w głos. Cieszę się, że nie przyszło mi czytać jej w komunikacji miejskiej, bo pewnie wzbudziłabym spore zainteresowanie moimi wybuchami radości :) Akcja toczy się szybko, nie ma momentów przestojowych i dłużyzn. Ma dużo dialogów, przez co sprawnie się czyta. Wykreowane postaci są baaaardzo unikalne i charakterne, przez co pozostają w pamięci na długo, przypominając te dobre chwile spędzone na lekturze tej powieści. Teoretycznie jest to historia kierowana do młodzieży, ale ja, już dawno niebędąca młodzieżą, bawiłam się przy niej świetnie.
Kiedy poznajemy Vance'a to zaczynamy zastanawiać się, dlaczego jest tak butny. Co powoduje, że ten chłopak próbuje uchodzić za tak pewnego siebie i niezależnego faceta, kiedy w środku jest jeszcze niedojrzałym chłopakiem, który szuka akceptacji i miłości. Cieszę się, że autorka pokazała nam, z czego wynika charakter Vance'a. Poznaliśmy jego przeszłość i przemyślenia. To dzięki dwuosobowej narracji możemy jeszcze sprawniej wniknąć w umysły naszych bohaterów i poznać tę historię z dwóch perspektyw. Jest bajkowo, uroczo i klimatycznie, ale nie brakuje też trudnych tematów i mocnych wydarzeń. Nie sposób nie zwrócić też uwagi na przepiękną oprawę graficzną – okładka przyciąga wzrok, a graficzne elementy zdobiące strony i rozdziały, nadają całości magicznego efektu. Tę książkę nie tylko chce się przeczytać, ale też po prostu mieć w swojej biblioteczce :) A na koniec, sam fakt czytania o wielkim zbiorze książek, wielkiej biblioteczce, którą musiała uporządkować Rosie, dla mnie, książkoholika, było niezwykle relaksującym zajęciem :) Wyobrażałam sobie ogrom tomów, pięknych okładek i ten zapach... Ahh. Rozmarzyłam się :)
Reasumując, „Zaczytana i bestia” to powieść dla tych młodszych i tych nieco starszych, którzy poszukują magicznego klimatu i niebanalnej historii. Idealna na kilka ciężkich wieczorów, jako przyjemny umilacz. Serdecznie polecam!
© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.