To nie tylko dobry thriller. To nie tylko świetna historia. „Okrutnie piękny” od Wojciecha Nerkowskiego, to powieść, która pokazuje, do czego może doprowadzić chorobliwa zazdrość, kompleksy i rozgoryczenie. Jesteście jej ciekawi? Zapraszam na dzisiejszą recenzję.
Z ósmego piętra hotelu w Cejlonie wypada mężczyzna. Ginie na miejscu. Nie jest wiadome czy było to samobójstwo, morderstwo czy nieszczęśliwy wypadek. Kilka miesięcy wcześniej poznajemy Tomasza, który dołącza do lekarskiej paczki, w której bryluje już Konrad Krazue. Niezwykle przystojny mężczyzna, który jest obiektem westchnień wielu kobiet. Tomasza szybko zaczyna intrygować popularność kolegi, a w jego zachowaniu doszukuje się fałszu. Jak jego los złączy się z mężczyzną, który zginie kilka miesięcy później? Do czego doprowadzi go jego prywatne śledztwo?
„Okrutnie piękny” to powieść Wojciecha Nerkowskiego, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Lira w październiku 2020 roku. Jest to moja pierwsza styczność z piórem tego autora, chociaż nie jest to jego debiut. Wojciech Nerkowski dał się już poznać czytelnikom na kartach takich książek jak „Przecięcie”, „Spisek scenarzystów”, „Zdrada scenarzystów” czy „Koniec scenarzystów”. Ponadto jest też scenarzystą filmowym oraz telewizyjnym i w mojej opinii wiedza wyniesiona z praktykowania tego zawodu jest wyczuwalna w jego powieści. „Okrutnie piękny” to gotowy scenariusz filmowy. Zaczyna się od mocnej sceny, która nadaje całości mocnego wyrazu i od samego początku intryguje. Dochodzi do śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach, a czytelnik nie wie, kim ten mężczyzna jest i jaki będzie miał wpływ na fabułę. Niedługo potem cofamy się w czasie i znajdujemy w zupełnie innej rzeczywistości. Z Cejlonu przenosimy się do Polski. To tutaj poznajemy Tomasza, głównego bohatera.
Tak jak pisałam we wstępie, tę powieść można rozważać w dwóch kategoriach. To nie tylko świetnie zbudowany, pełen napięcia thriller, ale też historia o zazdrości, kompleksach oraz istocie piękna. Jest przyczynkiem do zastanowienia się nad tym, czy rzeczywiście pięknym ludziom jest w życiu łatwiej, a może ich wygląd wpływa negatywnie na postrzeganie np. ich wiedzy? Czy atrakcyjne osoby są bardziej popularne? Czy łatwiej im mataczyć i oszukiwać? A może to właśnie Ci zakompleksieni i wiecznie analizujący są problemem? Może to oni chcąc upodobnić się do swoich „cudownych” znajomych, popełniają kardynalne błędy i niszczą życie innym? Tomasz za wszelką cenę chce udowodnić, że jego popularnych kolega ukrywa jakieś mroczne sekrety. Chęć zdemaskowania go doprowadzi go dosłownie na skraj szaleństwa. Autor świetnie opisał emocje, które targały Tomaszem, dzięki czemu łatwiej nam zrozumieć jego postępowanie. Dla mnie ta powieść okazała się punktem wyjścia do wielu przemyśleń.
Muszę przyznać, że nie jest to książka bez wad. Były momenty dłużyzn i mam wrażenie, że kilka scen zostało po prostu rozpisanych na siłę, ale to właśnie pełne emocji i zaskoczenia zakończenie robi tutaj największą robotę. Po raczej spokojnej, choć niepozbawionej napięcia historii, dostajemy zakończenie, które wbija w fotel i pozostawia z niemym pytaniem „Ale jak to?!”. I to właśnie dzięki takiemu poprowadzeniu fabuły na pewno skuszę się na kolejne powieści autora. To była świetna rozrywka, która dała mi też wiele do myślenia.
Dla kogo jest ta powieść? Dla tych z Was, którzy szukają psychologicznego thrillera z morałem. Jestem pewna, że przypadnie on do gustu fanom powieści nieoczywistych, zaskakujących i dających do myślenia. Pomimo tego, że doszukałam się w niej kilku wad, to całość oceniam bardzo dobrze. Na długo pozostanie w mojej pamięci. Polecam!
© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.