Podobno miłości Ci wszystko wybaczy, smutek zamieni Ci w śmiech… Szkoda tylko, że nie zakochałam się w książce „Droga do Ciebie” J.P. Monninger. Jeśli chcecie wiedzieć czemu, zapraszam do lektury dzisiejszej recenzji.
Akcja rozpoczyna się w pociągu do Amsterdamu, gdzie poznają się Heather i Jack. Dziewczyna właśnie ukończyła studia, czeka ją błyskotliwa kariera, którą poprzedzić ma niezapomniana podróż po Europie, w towarzystwie dwóch przesympatycznych przyjaciółek. Jack wyrusza śladami swojego dziadka, który po II Wojnie Światowej tułał się po krajach europejskich – przewodnikiem mężczyzny jest stary dziennik. Relacja Heather i Jacka przeradza się w głębsze uczucie, dlatego para podejmuje decyzję o kontynuowaniu swojej podróży we dwoje. Mężczyzna posiada jednak tajemnicę, która może zaważyć na ich dalszej przyszłości.
„Droga do Ciebie” miała premierę w sierpniu 2017 roku. Została wydana nakładem wydawnictwa Czarna Owca. Nigdy nie byłam wielką fanką romansów. Zawsze wydawały mi się one dość płytkie, tandetne i nijakie. Postanowiłam dać drugą szansę temu gatunkowi. W książce możemy znaleźć pozytywne opinie, na temat tej powieści, autorstwa Nicholasa Sparksa, Magdaleny Witkiewicz czy Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Sami przyznacie, że jeśli tę pozycję polecają tak znani i utalentowani autorzy to grzechem byłoby po nią nie sięgnąć.
Jako wielbicielka thrillerów i książek sensacyjnych oczekiwałam po tej powieści co najmniej tak silnych emocji jak po przeczytaniu dobrego kryminału. Chciałam aby książka mnie pochłonęła i wprowadziła w pewien magiczny i romantyczny klimat. Teraz już wiem, że chyba oczekiwałam za dużo. „Droga do ciebie” to powieść spokojna, melancholijna i wyciszająca. Nie znajdziecie tu wielu zwrotów akcji, czy niezapomnianych przygód. Ogromnym plusem tej historii są dialogi. Uwielbiałam czytać te zapiski rozmów Heather i Jacka, które przeplatane były literackimi wstawkami, wspomnieniami oraz lekką dawką humoru. Cudowne było również zderzenie dwóch charakterów – Heather przez życie podążała z kalendarzem pod pachą. Wiecznie zorganizowana, punktualna, przygotowana na każdą ewentualność. Jack zaś jest lekkoduchem, nonkonformistą i nie snuje planów na przyszłość. Ważne dla niego jest tu i teraz. Na tle tych różnic charakterów doszło między nimi do kilku mniejszych i większych spięć, które dodają lekturze nieco innych emocji. Oprócz tego, książka jest po prostu lekka. Jeśli szukacie historii, która Was wyciszy i na chwilę zatrzyma – na pewno „Droga do ciebie” spełni Wasze oczekiwania.
Minusem tej powieści była dla mnie zbyt duża ilość opisów. Uważam, że część z nich nie wprowadzała do powieści niczego ciekawego, dodatkowo nie budowała żadnego klimatu. Myślę jednak, że ta uwaga jest spowodowana tym, że po prostu romans to nie jest mój ulubiony gatunek. Tak jak pisałam, chciałam dać mu jeszcze jedną szansę, ale teraz już wiem, że raczej nie będę więcej eksperymentowała z tego typu książkami. Zostanę raczej przy gatunkach, które mają więcej akcji ;)
Podsumowując – jeśli lubicie romanse, lekkie, ciepłe i urocze historie, w których nie ma szybkiej akcji i rozbudowanej fabuły – sięgnijcie po ten tytuł, na pewno się nie zawiedziecie. Jeśli jednak wolicie książki, które bardziej wpłyną na Wasze emocje i wywrócą Wasz światopogląd do góry nogami – to nie będzie to dobra lektura dla Was :)
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.