Kilka miesięcy temu opowiadałam Wam o metamorfozie naszej sypialni, której początek wziął się od zamówienia plakatów. Niby nic, mała rzecz, a sprawiła, że zdecydowaliśmy się na remont generalny. Tym razem postanowiłam odświeżyć nieco swój czytelniczy kącik oraz nadać klimatu swojej kuchni. Jak wyszło? O tym w dzisiejszym wpisie.
Uwielbiam swoje mieszkanie. Tak o. Po prostu. Lubię przebywać w tym miejscu, chłonąć jego klimat i niewiele mi potrzeba, aby odpłynąć się i zrelaksować. Nie będę ukrywać, że dekorator ze mnie raczej marny i długo nie dostrzegałam potencjału, jaki drzemie w prostych detalach. Bo niby czego więcej potrzeba w czytelniczym kąciku jak nie wygodnego fotela i lampki do czytania? Okazało się, że może być lepiej.
Zdecydowałam, że pora urozmaicić puste ściany jakimiś ciekawymi plakatami. Postanowiłam ponownie skorzystać z asortymentu sklepu Poster Store. Przestrzeń, którą chciałam zaaranżować, jest dość niewielka, więc nie chciałam przesadzić z wielkością obrazków. Zdecydowałam się na dwa w formacie A5 oraz jeden większy, w formacie A4. I tutaj pierwszy „pro-tip”, dla niezdecydowanych dusz (takich jak ja :)). Do samego końca nie potrafiłam zdecydować, który wzór finalnie zostanie oprawiony w większą ramkę, więc znalazłam rozwiązanie – zamówiłam wszystkie obrazki w formacie A5, ale dokupiłam jeden passe-partout (w skrócie jest to biała ramka naokoło wzoru), który umożliwił mi wpasowanie mniejszego wzoru w większą ramkę. Cieszę się z tego rozwiązania, bo jak zobaczyłam je na żywo, to mój wybór padł na inny wzór, niż pierwotnie myślałam ;)
W Poster Store znajdziecie szeroką gamę różnych rodzajów plakatów ściennych. Moją wizją były kolorowe obrazy w formie grafiki. W tym przypadku unikałam zdjęć, ponieważ na przeciwległej ścianie mamy już inny, duży obraz, który jest w formie rysunku i stwierdziłam, że dodanie plakatów w formie zdjęć nie byłoby spójne. Dodatkowo szukałam elementów z żółcią, ponieważ świetnie łączy się ona z turkusem, który mamy na ścianach. Dobrałam do nich czarne, drewniane ramki, które nie przytłoczyły wzorów i zgrały się kolorystycznie z innymi dodatkami w pokoju.
Plakaty dotarły do mnie w ciągu dwóch dni roboczych po dokonaniu zamówienia. Początkowo myślałam, że umieszczę je wszystkie na jednej ścianie – tej, na której ustawiony jest regał. Tutaj z pomocą przybył mój mąż (który niestety jest lepszy „w dekorowanie” niż ja :D) i zasugerował, że rozmieszczenie obrazków na dwóch ścianach nada im bardziej przestrzennego wyglądu. W tajemnicy powiem Wam, że mój początkowy układ określił mianem „układu z Simsów” - coś w tym jest ;) Koniec końców okazało się, że miał rację, dlatego polecam Wam eksperymentowanie z różnymi wersjami umieszczenia Waszych plakatów – okazuje się, że te pierwotne nie zawsze są najlepsze.
Trzecia rada, dla tych z Was, którzy lubią sobie życie ułatwić – czasem nie warto wybierać dróg na skróty :) U wielu osób widziałam szybkie rozwiązanie na wieszanie ramek w formie przyklejanych rzepów. Podekscytowana brakiem konieczności wiercenia dziur w ścianach, zakupiłam aż 5 kompletów takich rzepów. Podczas wieszania okazało się jednak, że niezależnie od tego, jak je przykleiliśmy, rzepy były widoczne, kiedy patrzyło się na obrazki pod kątem. Spod ciemnej ramki wychodził biały rzep i wyglądał bardzo nieestetycznie. Dlatego moja rada brzmi – albo kupcie najpierw jeden komplet i przetestujcie go na swoich ścianach, albo wybierzcie wersję standardową i powieście plakaty na haczykach :) To rozwiązanie bardziej pracochłonne, ale pewne i estetyczne.
Do swojego zamówienia dodałam również plakaty, które od pierwszej wizyty na posterstore.pl dosłownie śniły mi się po nocach. Wiecie, że jestem uzależniona od kawy. Kiedy zobaczyłam piękne, kawowe kadry w sekcji „do kuchni”, to byłam pewna, że koniec końców będą musiały zawisnąć też w moim mieszkaniu. Tak też się stało. Długo zastanawialiśmy się na tym, czy wybrać te w odcieniach czerni i bieli, czy klasyczne brązy. Padło na te drugie. Dobrałam do nich drewniane ramki, które świetnie współgrają z frontami naszych szafek. I teraz biała, pusta ściana w kuchni zyskała dodatkowego blasku. Mąż stwierdził, że rzeczywiście ich tam brakowało, chociaż z początku nie był do tego pomysłu przekonany ;)
Reasumując, okazuje się, że małe zmiany potrafią przynieść wiele radości i odświeżyć pomieszczenia, w których przebywamy. Nie zawsze potrzebny jest duży remont, aby nadać wnętrzom nowego wyglądu. To już moje drugie i na pewno nie ostatnie zamówienie z posterstore.pl. Jestem bardzo zadowolona z jakości wydruków, ramek oraz bezpiecznym pakowaniem zamówienia na czas transportu. Jeśli również chcielibyście poeksperymentować z plakatami w Waszych domach, to razem z posterstore.pl mamy dla Was kod zniżkowy na ich produkty prostymislowami_35 do wykorzystania od momentu ukazania się wpisu aż do 9 kwietnia 2021.
Dzięki za uwagę! Ja wracam do czytania w moim nowym, czytelniczym kąciku z kubkiem gorącej kawy zaparzonej w odświeżonej kuchni :)
© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.