Recenzja

"Słodkie rozkosze" - Christina Lauren

Banalny tytuł. Okładka, która nie wpisuje się w mój gust estetyczny. Tematyka, która mnie nie interesuje... A jednak! Sięgnęłam po „Słodkie rozkosze” i nie żałuję :) Zapraszam na recenzję pierwszej części cyklu „Wild Seasons”, duetu autorek pod pseudonimem, Christina Lauren.

Co zdarzyło się w Vegas, zostaje w Vegas – znacie to? Trzy przyjaciółki wyjeżdżają na weekend do Las Vegas aby uczcić koniec roku szkolnego i rozpoczynające się wakacje. Na miejscu spotykają trzech atrakcyjnych mężczyzn, z którymi szybko nawiązują bliskie relacje. Życie głównej bohaterki obraca się do góry nogami, kiedy po szalonej nocy zaczyna czytać list, który napisała sama do siebie kilka godzin wcześniej. Od tego momentu już nic nie będzie takie samo...

„Słodkie rozkosze” to pierwsza część cyklu „Wild Seasons” autorstwa Christiny Lauren. Powieść swoją premierę ma 12.02.2018 i ukaże się nakładem wydawnictwa Zysk i Sk-a.

Nie lubię erotyków. Nie przepadam za wyolbrzymionymi opisami scen łóżkowych, idealnymi, wymuskanymi mężczyznami i głupiutkimi kobietami uwiązanymi w dziwnych, nierealnych relacjach. Kiedy dostałam propozycję przedpremierowego zrecenzowania „Słodkich rozkoszy” to zamarłam. Skusiłam się, jednak książkę czytałam bez większych oczekiwań. Muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona. Moje dotychczasowe doświadczenia z romansami i erotykami wykształciły we mnie wewnętrzny opór przed literaturą tego typu. Zazwyczaj takie historie mnie irytowały, nudziły i budziły niedowierzanie – kto to czyta?! Stwierdziłam, że po prostu nie nadaję się na czytelniczkę takich dzieł i odpuściłam. Biorąc pod uwagę ilość średniaków oraz kilka książek, które wymagały ode mnie silnego skupienia, którymi rozpoczęłam ten rok, postanowiłam przeczytać coś lżejszego. Idealnie w ten moment wpasowało się wydawnictwo Zysk ze swoją najnowszą premierą. Niech nie zwiedzie Was okładka i lekko banalny tytuł bo „Słodkie rozkosze” to książka, po którą warto sięgnąć.

Ogromnym plusem tej pozycji jest brak naciąganych faktów i wyidealizowanych postaci. Znacie to – on bajecznie bogaty, nie robi nic a ma miliony na koncie, odrzutowce i nienaganny wygląd. Na szczęście tutaj takowych bohaterów nie znajdziecie. Jestem pozytywnie zaskoczona, ponieważ Christina i Lauren wykreowały postaci, które lubi się już od pierwszych stron powieści. Wydarzenia opisane na kartach tej książki są realne, często bardzo zabawne i pokazują życie takim jakim jest. Często trudne, niejednoznaczne, przesiąknięte różnymi emocjami. W końcu erotyk, który pokazuje nie tylko sam seks ale też opowiada o uczuciach, z którymi muszą się zmierzyć główni bohaterowie. A te nie są proste.

Oczywiście nie brakuje tu również pikantnych opisów i wulgarnych zwrotów, które niejednokrotnie budziły moje zażenowanie. Całe szczęście jest ich na tyle mało, że nie podważyły one mojej dobrej oceny. Akcja toczy się gładko, bez większych skoków i powoli prowadzi nas do wydarzeń kulminacyjnych. Fabuła jest ciekawa i bardziej rozbudowana niż w innych książkach, tego typu, które poprzednio czytałam. Czuję, że pierwsza część jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej, której kolejne części będziemy odkrywać w przyszłych tomach serii.

„Słodkie rozkosze” to nie jest literatura, która przypadnie do gustu każdemu – nawet się nie łudzę, że tak mogłoby być. Jeśli jednak macie ochotę przeczytać przyjemną i wciągającą książkę z lekkim zabarwieniem erotycznym to myślę, że ten tytuł może Was zainteresować. Z pewnością będę śledziła rynek wydawniczy pod kątem wydania kolejnych części tej serii, bo na pewno sięgnę po kolejne tomy.

Za udostępnienie e-booka do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zysk i Sk-a.

Moja ocena: 
5.04

Autor

  • Christina Lauren

    Christina Lauren to duet autorski z USA. Obie panie rozpoczynały karierę pisarską na portalach publikujących fanfiction inspirowane serią "Zmierzch". Dziś autorki wyszły poza świat pisarstwa online, stając się jednymi z popularniejszych twórczyń literatury gatunku Young Fiction oraz Adult Fiction. Piszą głównie romanse obyczajowe.

© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.